Zaczęłyśmy od Muzeum Niepodległości to co tam zobaczyłam porostu ja pierdziu mogę wyjść na dziewczynę z nerwica natręctw ale po prostu wydrukowane foty nie powiem ładne ale ich tytuły były wydrukowane na białym papierze a nie ecri jak te główne tło taki mały błąd i już zła opinia i drugi minus za ogrom tekstu... żenada obok była o wiele ciekawsza wystawa autoportretów, ja nie wiem skąd ci ludzie maja taki talent choć z obrazów wynika ze piękni nie byli/są :) Czyli wystawa Architektura polski niepodległej nie polecam
2 punkt nocy to Urząd Miasta i Urząd wojewódzki tak to jest w jednym a tak naprawdę w 80% jest to wojewódzki miasta warszawy tylko wynajmuje pokoje. Byliśmy w gabinecie Hanki taki pokój starej babci ciężkie meble kawowe ściany itp. ale nie jest on duży ma z 10 m2. Potem był pokój wojewody ludzie rzucali się żeby usiąść na jego fotelu po prostu help! Nudne ale do przeżycia ;)
Następne było Muzeum Archeologi...SUPER!!! Były dweie wystawy prehistoria i o egipcie. Na początek Neadelczycy: makiety wizualizacje i eksponaty bomba fajne wazenia kazdy wychodzi zadowolony dziecko, nastolatek, dorosły i starzec. Natomiast wystawa o Egipcie pozostawia niedosyt....
Ostatnim przystankiem była Komenda Główna Policji w Warszawie fajnie ze były wystawione stare samochody policyjne i milicyjne (nysa 522) :) w środku nudy nudy i jeszcze raz nudy
przepraszam więcej fot dodam jutro jutro :)))
XOXO :*





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz