krótko, ale zdecydowanie ;)
Chałupy welocme toooooooooo...
piątek, 29 czerwca 2012
czwartek, 28 czerwca 2012
'Jak urodzić i nie zwariować'- recenzja
hej,
we wtorek bardzo spontanicznie znalazłam się na sali kinowej, na filmie 'Jak urodzić i nie zwariować'. Sam tytuł mówi nam, że jest to komedia. Seans okazał się bardzo trafiony. Przez dwie godziny było i zabawnie i wzruszająco... ;) Film opowiada o tym jak różne pary przeżywają oczekiwania na dziecko czy nawet jak przygotowują się do adopcji malucha..Gra aktorska...całkiem całkiem ( główne role grają między innymi Cameron Diaz, JLO i Elizabeth Banks). POLECAM!!! :)
we wtorek bardzo spontanicznie znalazłam się na sali kinowej, na filmie 'Jak urodzić i nie zwariować'. Sam tytuł mówi nam, że jest to komedia. Seans okazał się bardzo trafiony. Przez dwie godziny było i zabawnie i wzruszająco... ;) Film opowiada o tym jak różne pary przeżywają oczekiwania na dziecko czy nawet jak przygotowują się do adopcji malucha..Gra aktorska...całkiem całkiem ( główne role grają między innymi Cameron Diaz, JLO i Elizabeth Banks). POLECAM!!! :)
środa, 27 czerwca 2012
'Mroczne cienie'- Recenzja
Hej,
kilka dni temu wybrałam się do kina na 'Mroczne cienie' (ang. Dark 'Shadows'). Jak zwykle Johny Deep bardzo miło podegrał swoja rolę :) Sam film zabawny...ale troszeczkę się zawiodłam na postaci samego Barbossa Collinsa...a mianowicie był zbyt podobny do Jacka Sparrowa z Piratów z Karaibów.... Ten taki uśmieszek trochę charakter sposób poruszania itd. Ale to nie wina samego Deepa ale również reżysera, który tego nie dopilnował. Tak wiec minus dla Tima Burtona... :( Co jeszcze..... POLECAM :)
kilka dni temu wybrałam się do kina na 'Mroczne cienie' (ang. Dark 'Shadows'). Jak zwykle Johny Deep bardzo miło podegrał swoja rolę :) Sam film zabawny...ale troszeczkę się zawiodłam na postaci samego Barbossa Collinsa...a mianowicie był zbyt podobny do Jacka Sparrowa z Piratów z Karaibów.... Ten taki uśmieszek trochę charakter sposób poruszania itd. Ale to nie wina samego Deepa ale również reżysera, który tego nie dopilnował. Tak wiec minus dla Tima Burtona... :( Co jeszcze..... POLECAM :)
poniedziałek, 25 czerwca 2012
Królewna Śnieżka i łowca- RECENZJA
hej,
jednak się wybrałam na film Królewna Śnieżka i łowca. Nie żałuje ale pozostawia w niektóych scenach niedosyt...Śnieżka (Stweart) zawsze, ale to zawsze ma tą samą minę.... srającego kotka....sprawiało to że oglądałam film trochę poirytowana. Złą macochę SUPER zagrała Charlize Theron. No i oczywiście WIELKI BRAWA dla kostiumografów bo stroje Ravenny (macocha) są MEGA!!! :)
co by tu jeszcze napisać?...polecam.... :)
jednak się wybrałam na film Królewna Śnieżka i łowca. Nie żałuje ale pozostawia w niektóych scenach niedosyt...Śnieżka (Stweart) zawsze, ale to zawsze ma tą samą minę.... srającego kotka....sprawiało to że oglądałam film trochę poirytowana. Złą macochę SUPER zagrała Charlize Theron. No i oczywiście WIELKI BRAWA dla kostiumografów bo stroje Ravenny (macocha) są MEGA!!! :)
co by tu jeszcze napisać?...polecam.... :)
sobota, 2 czerwca 2012
Bubble tea??? What's that?
Hej,
bubble tea to wymysł Japończyków (tak dla wyjaśnienia, jak by ktoś się nie domyślał). Polega on na tym że na bazie herbaty (czarnej, zielonej lub jakiejkolwiek innej) lub jogurtu/mleka są różne smakowe 'płyny' (bo napoje to trochę nie trafne stwierdzenie:)) z żelkami na dnie bleeee.... Nie wiem co kto lubi ale moje 11,90 za 300ml poszło do kosza, no może do kosza poszło ze 150ml bo na początku piłam i tak myślałam ze to nie jest takie złe ale kilka łyków później miałam DOŚĆ... Słodkie na początku ale po chwili nie czujesz co piłeś... Lokal na Chmielnej wygląda jak laboratorium (specjalnie). N fotce jest facet Japończyk, który to wymyślił, wygląda jak azjatycki Elvis i buzię miał rozdziawioną jak postacie z takich japońskich rysunków...:) No cóż radzę jednak spróbować bo każdy ma swój smak :)
bubble tea to wymysł Japończyków (tak dla wyjaśnienia, jak by ktoś się nie domyślał). Polega on na tym że na bazie herbaty (czarnej, zielonej lub jakiejkolwiek innej) lub jogurtu/mleka są różne smakowe 'płyny' (bo napoje to trochę nie trafne stwierdzenie:)) z żelkami na dnie bleeee.... Nie wiem co kto lubi ale moje 11,90 za 300ml poszło do kosza, no może do kosza poszło ze 150ml bo na początku piłam i tak myślałam ze to nie jest takie złe ale kilka łyków później miałam DOŚĆ... Słodkie na początku ale po chwili nie czujesz co piłeś... Lokal na Chmielnej wygląda jak laboratorium (specjalnie). N fotce jest facet Japończyk, który to wymyślił, wygląda jak azjatycki Elvis i buzię miał rozdziawioną jak postacie z takich japońskich rysunków...:) No cóż radzę jednak spróbować bo każdy ma swój smak :)
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)












